Tak to się zaczęło

Od zawsze byliśmy fanami drugiego obiegu – ubrania, meble, dodatki do domu. Pamiętam, że pierwszy lumpeks odwiedziłam jako nastolatka, z mamą i babcią w niewielkim mieście w okolicach Warszawy. Swoim specyficznym hobby i jednym ze sposobów na relaks, czyli wyszukiwaniem perełek za grosze (torebka Longchamp za 2 zł – tak, tak!), zaraziłam też Przemka.

Fascynacja zegarkami vintage zaczęła się w czasie pandemii. Pierwszy bakcyla połknął Przemek. Miał dużo wolnego czasu – z zawodu jest fotografem, w czasie pandemii wszystkie zlecenia odwołano. No i nie miał zegarka. Siedział więc na kanapie i szperał w Internecie na grupach zrzeszających zegarkowych freeków. W końcu zdecydował się na pierwszy zakup – padło na Omegę Seamaster z czarną tarczą z 1955 roku. I się zaczęło! W kolekcji pojawiły się też zegarki Tissot, Zenith, JLC, ale to właśnie Omega zawładnęła naszymi sercami. Moim trochę później – dopiero gdy założyłam na nadgarstek stalowego Pie Pana z lat 60. To była miłość od pierwszego wejrzenia, a raczej założenia.

Od pasji do sklepu

Z biegiem czasu kolekcja zaczęła się nam rozrastać. A o naszej nowej pasji dowiedzieli się znajomi i przyjaciele. Ktoś pytał, czy bylibyśmy zainteresowani zamianą zegarków. Ktoś inny, czy niektóre z nich są na sprzedaż. I wtedy pomyśleliśmy: a może wyjść z tym do ludzi? Pokazać, że zegarki vintage działają, są w pięknych stanach i można je nosić na co dzień. A przede wszystkim, że ich cena jest przystępna.

Dlatego właśnie porzuciliśmy dotychczasowe zajęcia – Przemek fotografię, ja dziennikarstwo – i stworzyliśmy sklep Omega Vintage Watch. Spotkać można nas też na żywo na różnych targach w całej Polsce.

Co podoba nam się w zegarkach vintage? Prostota, elegancja i ponadczasowość. Są żywym dowodem na to, że luksus się nie starzeje. Przemek z kolei godzinami mógłby opowiadać o kunszcie kryjących się w pięknych kopertach mechanizmów, które przetrwają kolejne pokolenia. Pod warunkiem, że będzie się o nie odpowiednio dbać. Dlatego też naszym klientom zapewniamy wsparcie zegarmistrzowskie.

Nasze zegarki to luksus, który się nie starzeje